PowrótWróć do bloga
Jak przygotować się do jazdy rowerem zimą?Decathlon GO,15.11.2021

Jak przygotować się do jazdy rowerem zimą?

PowrótPowrót

Jak przygotować się do jazdy rowerem zimą?

Rower
Jak przygotować się do jazdy rowerem zimą?Decathlon GO
15.11.20218 min czytania
Udostępnij

Zima. To ten moment roku, który wymaga specjalnych przygotowań od kierowców. Także tych prowadzących rowery. Jaki rower wybrać na zimę i jak go konserwować? Jak ubrać się na zimowe wycieczki rowerowe? O co jeszcze zadbać? Odpowiadamy na wszystkie z pytań nurtujące cyklistów o tej porze roku. 

Zima zaskoczyła drogowców. Utarte powiedzenie o problemach, z jakimi zmagamy się, gdy temperatura spada poniżej zera, a drogi zaczynają przypominać lodowisko lub szlak narciarski, spędza sen z powiek nam wszystkim. Dlatego tak kluczowa jest pełna profilaktyka - właśnie po to, aby zima nie zaskoczyła drogowców. Także tych, którzy preferują dwa kółka zamiast czterech, a konie mechaniczne zastępują siłą własnych mięśni.

Jak przygotować rower do zimowej jazdy?

Podstawa podstaw. Tak jak w przypadku samochodu, bez odpowiedniego pojazdu wyprawa na trasę mija się z celem. Na początek warto pamiętać oczywiście o tym, aby sprawdzić obowiązkowe wyposażenie roweru.

Idąc za Ustawą Prawa o Ruchu Drogowym (zwaną potocznie Kodeksem Drogowym), musisz pamiętać o ustawowych elementach, w jakie powinien być wyposażony Twój jednoślad. Niezależnie od pory roku. Oto one:

  • Przednie światło białe albo żółte. Może być migające.

  • Światło tylne: odblask i jedno świecące ciągle lub migające.

  • Hamulec: ma być sprawny, ale wystarczy jeden.

  • Sygnał dźwiękowy.

Zima ma jednak to do siebie, że na zwykłym przygotowaniu sprawa się nie kończy. Tu warto mieć wypisane jak mantrę kilka wskazówek dotyczących części Twojego ulubionego środka lokomocji, z uwzględnieniem trudnych warunków pogodowych.

Jaki rower wybrać zimą?

Przy wyborze odpowiedniego roweru zimą – niezależnie czy nowo zakupionego modelu, czy podrasowania tego, który już mamy – powinniśmy zwrócić uwagę na cztery kluczowe części wyposażenia. Są one opisane poniżej.

Opony rowerowe na zimę

Jedną z najważniejszych kwestii są oczywiście – tu kolejna analogia do kierowców aut – opony. Gdy wybierasz się na oblodzoną lub zasypaną śniegiem ścieżkę, musisz być zaopatrzony w odpowiednio przygotowane ogumienie. Zapewnić większą sterowność i stabilność można w dwojaki sposób. Albo poprzez ustawienie właściwej ilości powietrza w oponach, albo poprzez wybór modeli zimowych. Im mniej napompowana opona, tym lepiej trzyma się drogi.

Preferowane na zimowe warunki przez ekspertów są opony o terenowym, gęstszym bieżniku. Takie lepiej trzymają się drogi, mają krótszą i mniej inwazyjną drogę hamowania. W Polsce prawnie dozwolona jest jazda na oponach wyposażonych w kolce. To rozwiązanie doradzamy tym cyklistom, którzy chcą sprawdzić się wyłącznie na nawierzchniach oblodzonych lub zaśnieżonych. Tym, którzy mimo wszystko będą większość czasu spędzać na tradycyjnym asfalcie, kolce odradzamy, gdyż łatwo o ich zniszczenie.

Błotniki do jazdy jesienią i zimą

Tu element nie tylko praktyczny, ale też estetyczny. Każdemu z nas zależy wszak na tym, aby dojechać do celu w ładzie i czystości, przypominając bardziej kogoś, kto trenował w domu na trenażerze rowerowym, niż osobę, która ukończyła maraton MTB.

Błotniki są podstawą, bowiem bez nich wszystko to, co znajduje się zimą na drodze - woda, śnieg, błoto, sól rozsypywana przez miejskie i gminne służby oczyszczania – może znaleźć się nie tylko na rowerze i ubraniach Twoich , ale także rowerzystów za Tobą. Jest to obowiązek każdego zimowego cyklisty, ale też po prostu bardzo wygodne, praktyczne rozwiązanie, które zwiększa komfort z jazdy.

Hamulce

Równie praktyczne co błotnik, choć bardziej stawiające na bezpieczeństwo, nie zaś komfort sam w sobie. Sprawdzenie stanu klocków hamulcowych jest obowiązkiem każdego kierowcy niezależnie od tego, czy za oknem świeci słońce, czy też rwie rzęsisty śnieg. Zimą jednak czujność i rozwaga powinny być jeszcze bardziej zwiększone.

Gdy spada przyczepność roweru na drodze z powodu śliskiej nawierzchni, klocki hamulcowe muszą być dokręcone, dopasowane i sprawdzone. Jeżeli widzisz, że stopień starcia klocków jest już widoczny, nie powinieneś wahać się ani chwili i zamontować nowy zestaw. 

Zalecamy też częstsze hamowanie oraz zbieranie składającego się na klockach lodu i wszelakiego brudu zalegającego o tej porze na drogach. Bezpieczeństwo ponad wszystko.

Oświetlenie

Kontynuacja poprzedniego wątku. Zimą noce są najdłuższe, a dni najkrótsze. Dodatkowo często widoczność utrudnia gęsta mgła czy rzęsisty deszcz lub śnieg. Dlatego też tak ważne jest, aby być jak najbardziej widocznym na drodze. Właściwe i dostrzegalne dla innych uczestników ruchu oświetlenie jest wymogiem polskiego prawa, więc w trakcie tych miesięcy, gdy noc trwa nawet do trzynastu godzin, musisz być tym bardziej przygotowany na wszelką ewentualność na trasie rowerowej.

Białe oświetlenie przednie, czerwone tylne, wyróżniające się, dobrze widoczne szprychy, pedały, rama, a także pełen odblaskowych elementów strój – przygotowując każdą z tych części rowerowego wyposażenia, dbasz o zdrowie i życie nie tylko swoje, ale też innych uczestników ruchu.

Jak konserwować rower zimą?

Każdy, kto uwielbia stoki narciarskie, zna ten rytuał. Powrót z całodniowego szusowania, dokładne wymiecenie, odśnieżenie, wysuszenie czy nawet nawoskowanie deski snowboardowej lub nart. Bez odpowiednio zachowanego i zadbanego sprzętu białe szaleństwo traci na przyjemności i wygodzie, także na pewności i stabilności jazdy. Z zimowym szaleństwem rowerowym jest bardzo podobnie.

Na nasz rower zimą czyha wiele substancji, które źle wpływają na jego stan i późniejszą żywotność. Woda w postaci marznącego na ramie oraz kole deszczu lub stert śniegu, do tego rozsypana przez drogowców sól, a także mnóstwo pozostałych na drogach substancji chemicznych wydobywających się z rur wydechowych naszych aut. Mnóstwo mniej lub bardziej szkodliwych związków chemicznych powoli zabija nasz rower zimą, niezbędnym jest więc częste i systematyczne nadawanie mu nowego życia.

Po zimowej przejażdżce należy dokładnie, z dbałością o szczegóły umyć rower ciepłą wodą, a po wszystkim pozostawić w suchym i ciepłym miejscu na czas wyschnięcia. Nikt z nas nie chce chyba, aby w okolicach przedniego koła zwisał długi na kilkanaście centymetrów sopel lodu, a przerzutki były ubrudzone zamarzniętą breją.

W tym wypadku czystość i sterylność to jedno, a praktyczność to drugie. Aby rower funkcjonował zimą jak należy, nieodzownym jest uzupełnianie tarcia we wszystkich newralgicznych punktach pojazdu. Łańcuch należy przemyć nie tylko czystą wodą, ale też naftą lub benzyną. 

Po dokładnym umyciu dobrze zadbać też o odpowiednie naoliwienie wszystkich kluczowych części w taki sposób, aby jak najbardziej uchronić je przed działaniem wody i innych cieczy. Rzecz jasna nie obędzie się także bez zwrócenia uwagi na to, w którym miejscu rower jest trzymany zimą. Nieogrzewany garaż lub niezasłonięty balkon to nie najlepsze z pomysłów. W ramach możliwości doradzamy przechowywać rowery zimą w pomieszczeniach suchych i ciepłych – komórkach, piwnicach lub pokojach.

W jaki sposób jeździć na rowerze zimą?

Tu odpowiedź jest prosta i bardzo klarowna – odpowiedzialnie. Żadna wymówka nie będzie trafna. Przepisy ruchu drogowego dla rowerzystów muszą być kategorycznie przestrzegane przez wszystkich fanów jednośladów. Czym gorsze warunki, tym większa pieczołowitość.

Kto z nas nie lubi poczuć wiatru we włosach przy szybszej prędkości, którą napawamy się jeszcze bardziej, mając świadomość, że jest ona zasługą pracy naszych mięśni? Zimą jednak wiatr we włosach może zamienić się w marznący deszcz lub ciężki śnieg, zaś energiczny sprint może zamienić się w tragedię.

Dlatego podczas zimowych wypraw rowerowych apelujemy przede wszystkim o rozwagę. Po raz kolejny analogia z jazdą autem jest po prostu idealna – i tu, i tu droga hamowania staje się dłuższa, zwłaszcza przy szybszej jeździe. Hamulce na lodzie lub śniegu mogą stracić swoją skuteczność, zblokować się, przez co łatwo wpaść w poślizg.

Podczas trudnych warunków pogodowych należy czujność na rowerze znacząco zwiększyć. Być bardziej skupionym, jechać wolniej, ostrożniej, starając się jak najpewniej trzymać podłoża. Czasem jednak pojawia się taka aura, w której – jak choćby przy bardzo niskich temperaturach lub zawiejach śnieżnych – najlepszy sposób na to, jak jeździć na rowerze zimą, to nie jeździć wcale. O tym także w następnym akapicie.

Jak ubrać się na rower zimą?

Gdy już zadbasz o sam rower, czyli jeden złożony element odpowiedzialny za jakość zimowej przejażdżki, pamiętaj też o drugim, równie ważnym. Twoim organizmie. Element ten należy stosownie opakować i przygotować na wszelkie ewentualności, które czekają za oknem.

Jak w przypadku biegania zimą, liczy się rozwarstwienie stroju. Metoda „na cebulkę” także i tu ma zastosowanie. 

Na pierwszy ogień idzie bielizna termoaktywna, która powinna zapewnić ciału ciepło, wygodę, odprowadzać wilgoć i nie przeszkadzać w oddychaniu podczas wysiłku. Czym mniej inwazyjna względem organizmu oraz czym bardziej dopasowująca się do anatomicznej budowy ciała, tym lepiej. Najważniejszą kwestią w przypadku tej warstwy jest zapewnienie jak największej wygody i bezpieczeństwa w obliczu trudnych warunków. Nie chciałbyś chyba ani przegrzać, ani wyziębić organizmu, prawda?

Druga warstwa to ocieplane bluzy lub polary. Ta warstwa, zwana izolującą, powinna cechować się właściwościami oddychającymi oraz wspomagającymi izolację cieplną. Dlatego też tak istotnym jest, aby ocieplana bluza lub polar zatrzymywały ciepłe powietrze w organizmie, jednocześnie odprowadzając pot powstały wskutek wysiłku fizycznego. Preferowane są więc materiały syntetyczne, które szybciej schną, są lżejsze i bardziej wytrzymałe. Bawełna, choć zazwyczaj ciepła, szybko staje się mokra i ciężka, a dodatkowe kilogramy nieprzyjemnego materiału nie są nikomu na zimowej wycieczce rowerowej potrzebne. O wiele lepszą opcją są więc bluzy rowerowe, przystosowane do tego typu aktywności.

Warstwa trzecia, czyli warstwa wierzchnia, ochronna, to ta, która wieńczy dzieło. Jak w przypadku ostatniego dotknięcia pędzla w genialnym obrazie, jest nieodzownym elementem całości. Tu nawet kluczowym. To właśnie wierzchnia kurtka odpowiada za to, jak Twój organizm zniesie niedogodności atmosferyczne, z jakimi przyjdzie się Tobie zmierzyć na zimowej trasie. Zimowa kurtka na rower musi mieć praktycznie wszystko. Powinna być lekka, wykonana z wiatro- i wodoszczelnego materiału, nie może krępować ruchów w trakcie wysiłku, dodatkowo musi utrzymać właściwą temperaturę ciała. Podczas łaskawych zim polecamy cyklistom wiatrówkę w połączeniu ze sportową zimową kurtką. Gdy temperatura spada poniżej dziesięciu stopni na minusie, jazdę doradzamy już tylko tym najbardziej wytrwałym i twardym rowerzystom, a do wiatrówki radzimy obowiązkowo dorzucić ciepłą kurtkę zimową. Poniżej 20 stopni zostaje już tylko napalić w kominku i na rower się nie wybierać.

W przypadku “ludzkich” temperatur na rowerze trzeba chronić wszystkie części ciała. Nogi najlepiej osłonić zimowymi spodniami rowerowymi założonymi na bieliznę termoaktywną. Gdy temperatura spada poniżej zera, pod buty rowerowe warto włożyć także skarpety zimowe. Nie zapominamy też o osłanianiu dłoni grubszymi rękawicami zimowymi, twarzy wszelkimi chustami, kominiarkami i czapkami oraz - to kwestia absolutnie obligatoryjna niezależnie od pogody - kaskiem. Kask jest obowiązkiem każdego kolarza. Czy amatora, czy zawodowca. Czy zimą, czy latem. Pamiętaj o tym.

Skoro jesteśmy przy bezpieczeństwie, przypominamy też o widoczności na drogach. Zadbaj o jak najbardziej wyraziste barwy stroju, nie zapomnij też o odblaskach. Czym więcej, tym lepiej. I bezpieczniej.

Wsiadaj na rower. Także (lub zwłaszcza) zimą!

Jakby to banalnie nie zabrzmiało, sport to zdrowie niezależnie od warunków atmosferycznych. Czasem jednak wysiłek fizyczny, jakim jest jazda na rowerze, może mieć zbawienne działanie nie tylko dla Twojego ciała, ale także i umysłu. Jazda na rowerze przynosi mnóstwo korzyści.

Podczas gdy mięśnie i praktycznie cały organizm oczyszczają się i wzmacniają w trakcie zimowej jazdy na rowerze, niemal dokładnie to samo dzieje się z głową, często pozbawioną pozytywnych myśli, gdy na dworze szaro i ponuro. Wysiłek fizyczny na świeżym powietrzu dostarcza endorfin, wzmacnia przepływ krwi, przede wszystkim też uspokaja i poprawia nastrój. Od prozy życia i natłoku obowiązków w pracy czy w domu nie uciekniesz nawet na najlepszym i najszybszym rowerze, ale możesz im delikatnie odjechać, skupiając się na relaksie. I to właśnie po to, aby z czasem niektóre z tych kłopotów sprawnie pokonać. Niczym kolejne kilometry na trudnych, zimowych trasach.

Autor
Decathlon GOgo@decathlon.pl

Jesteśmy fanami sportu