Kajakarstwo, wioślarstwo – korzyści z treningu dla sportowców i nie tylko
Kajakarstwo, wioślarstwo – korzyści z treningu dla sportowców i nie tylko
Kajakarstwo i wioślarstwo to konkurencje pokrewne, ale nie tożsame. Podobne są za to korzyści płynące z treningu jednej i drugiej dyscypliny. Warto jednak zdawać sobie sprawę i z podobieństw, i z różnic. Może się w końcu okazać, że do jednej z tych dyscyplin bliżej ci niż do drugiej, za to efekty będą mile widziane także w innych sportach.
Czym jest kajakarstwo, a czym wioślarstwo?
W teorii po przeanalizowaniu wszystkich definicji powinno wyjść na to, że kajakarstwo jest typem wioślarstwa, czyli takim sportem z wiosłami, w którym używa się kajaków. I za takie postawienie sprawy obrażą się i kajakarze, i wioślarze. Dlatego warto na chwilę zostawić słowniki, a sięgnąć do praktyki sportowej.
Kajakarstwo a wioślarstwo – różnice
W największym skrócie: jeśli widzisz gdzieś relację z wyścigu i zauważasz, że osoby trzymające wiosła, siedzą tyłem, to jest to na pewno wioślarstwo, a jeśli przodem – kajakarstwo. Różna jest też w zasadzie mechanika obu dyscyplin, ponieważ w kajakarstwie używa się wioseł do napędu jednostki w sposób bezpośredni, natomiast we wioślarstwie wykorzystuje się dźwignię. To też będzie oznaczało, że nieco inaczej rozłoży się wykorzystanie mięśni do poruszenia jednostki, ale to już różnica marginalna. Tak naprawdę oczywiście nie wyczerpuje to katalogu różnic, ale umówmy się – jeśli chcesz po prostu urozmaicić sobie trening bez skupiania się na niuansach, to tyle wystarczy. Zresztą wioślarze często zostają kajakarzami i na odwrót, ponieważ te dwie dyscypliny w praktyce więcej łączy niż dzieli. Aha – warto jeszcze dodać, że i w obrębie kajakarstwa wyróżnia się dodatkową kategorię, bo nieco inaczej wygląda pływanie w kajaku (przede wszystkim na siedząco), a inaczej w kanadyjce (w klęku).
Konkurencje kajakarskie i wioślarskie
To oczywiście nie koniec podziałów, bo i kajakarstwo, i wioślarstwo, można dalej dzielić na konkurencje. W przypadku kajakarstwa sprawa jest dość prosta, bo tutaj jest tylko kajakarstwo klasyczne i górskie, a w obrębie każdej z konkurencji wyróżnia się kolejne na podstawie odległości do przepłynięcia (od 200 do 1000 metrów). W przypadku wioślarstwa sprawa jest bardziej skomplikowana. Tutaj kluczem podziału jest liczebność i skład ekipy. Na tej podstawie wyróżnia się jedynki, dwójki podwójne, czwórki podwójne, dwójki bez sternika, dwójki ze sternikiem, czwórki ze sternikiem (z takielunkiem lub bez) lub bez sternika, ósemki i wagę lekką podwójnych dwójek i czwórek bez sternika. I choć każda z tych dyscyplin na pewne swoje smaczki, to w praktyce są one dość podobne i dla kogoś, kto nie zamierza wchodzić w ten sport z zamiarem startowania w zawodach nie ma to jakiegoś dużego znaczenia.
Wioślarstwo i trening kajakarski – co daje?
Korzyści z uprawiania – nawet nieszczególnie regularnego – wioślarstwa lub kajakarstwa, mogą być zaskakująco duże. Warto jednak dla porządku omówić je w pewnych zestawach. W sposób oczywisty pomijamy omawianie korzyści dla osób, które trenują którąś z tych dyscyplin.
Korzyści z kajakarstwa dla osób trenujących inne dyscypliny
Czy dla biegacza, kolarza, tenisisty czy wspinacza górskiego kajakarstwo lub wioślarstwo niosą jakieś konkretne korzyści? To bardzo prawdopodobne! Przede wszystkim jest to znakomity sposób na przełamanie treningowej rutyny. Jasne, zdajemy sobie sprawę z tego, że poprawianie swoich wyników na przykład w bieganiu, wymaga głównie biegania. Ale na dłuższą metę nawet dobre metody treningowe są po prostu dość monotonne. Kiedy czujesz chęć oderwania się od nich, to najlepiej nie rzucać się wtedy na kanapę. Wybór kajakarstwa lub wioślarstwa to sposób na to, żeby nawet w czasie wolnym naprawdę dobrze przećwiczyć swoje mięśnie. A że to zawsze ma urok nowości, to nie męczy tak, jak zwykły trening. Poza tym oczywiście poprawia wydolność i pozwala zbudować siłę, a to prawie zawsze efekt pożądany w każdej dyscyplinie.
Korzyści dla tych, którzy nie trenują
Jeśli nie trenujesz, tylko po prostu od czasu do czasu uprawiasz jakąś formę aktywności fizycznej, a więc niekoniecznie zależy ci na wynikach, a bardziej na samej radości z ćwiczeń, to kajakarstwo jest świetnym wyborem. To prawdopodobnie najlepszy sposób na odbycie jakieś formy aktywności i połączenie tego z niesamowitymi walorami rekreacyjnymi. Nawet oglądanie pobliskiego jeziora od strony wody zmienia naprawdę wiele i daje olbrzymią radość. Poza tym wioślarstwo pozwala w sposób kompleksowy uruchomić praktycznie wszystkie mięśnie, więc stanowi fajną formę ogólnego treningu.
Korzyści dla trenujących dyscypliny wytrzymałościowe
Kajakarstwo i wioślarstwo korzyści mogą przynieść szczególnie sportowcom wytrzymałościowym. To bardzo dobra koncepcja treningu cardio. Oczywiście, żeby miało to sens treningowy, to trzeba podejść do wyzwania inaczej niż do kajakarstwa czysto rekreacyjnego i trochę się jednak zmęczyć (co niedoświadczonym osobom przychodzi z niespotykaną łatwością). Koniec końców jednak w kajaku czy nawet na najzwyklejszym pontonie można bez większych trudności podbić tętno w czerwone rejony, ale można też długimi godzinami pływać gdzieś między zieloną a żółtą strefą, więc jest tu sporo możliwości, które – w przeciwieństwie do większości dyscyplin wytrzymałościowych – nie obciążają wybitnie nóg.
Kajakarstwo dla tych, którzy chcą być fit
Bycie fit niekoniecznie oznacza uprawianie regularnie jednej konkretnej dyscypliny. To raczej ogólne spojrzenie na świat, które obejmuje też dbałość o własny wygląd. A jeśli chodzi o budowę masy mięśniowej, to niewiele jest sportów, które dają tak dobre efekty jak kajakarstwo i wioślarstwo. Nawet ćwiczenia na siłowni nie zawsze są równie skuteczne. Wszystko dlatego, że wioślarstwo pozwala wypracować tzw. siłę funkcjonalną. To najbardziej wielostawowa aktywność, jaką można podjąć – nie ma mowy o żadnych ćwiczeniach w izolacji – zwłaszcza pod koniec pływania, kiedy każdy ruch oznacza całkiem realny i odczuwalny wysiłek. Kajakarstwo wpisuje się więc idealnie w obraz dbałości o siebie w takim ogólnym, najszerszym znaczeniu.
Jakie są inne zalety wioślarstwa i kajakarstwa?
Na kajakarstwo i wioślarstwo nie można patrzeć tylko jako na dyscypliny, które pozwalają wytrenować siłę czy wytrzymałość. To oczywiście olbrzymie ich zalety, ale głównie z punktu widzenia osób, które trenują jakiś sport w nadziei na osiąganie lepszych wyników. Ale przecież spora grupa osób ćwiczy tylko „dla siebie”, nawet bez sprawdzania swoich wyników czy bez wielkiego zaangażowania w ich poprawianie. Nawet wtedy jednak warto czasem wsiąść do kajaka. Po co?
Poprawa koordynacji. Żeby uprawiać wioślarstwo lub kajakarstwo w sposób przynajmniej w miarę efektywny, a więc taki, żeby jeszcze wysiąść na brzeg o własnych siłach, trzeba nauczyć się koordynowania pracy różnych grup mięśniowych. To proces, który może przebiegać w sposób nieuświadomiony, ale tak czy inaczej – zachodzi. Regularne pływanie pozwala nauczyć się po prostu lepiej wykorzystywać mięśnie.
Poprawa umiejętności pracy w zespole. Większość osób wybiera ze wszystkich dostępnych dyscyplin kajaki na dwie osoby – to zwrotne jednostki, których wypożyczenie nad dowolnym jeziorem jest naprawdę tanie. I szybko okazuje się, że nawet ze swoimi najlepszymi przyjaciółmi niełatwo jest się dogadać tak, żeby prowadzenie takiej jednostki się udawało. Kajakarstwo i wioślarstwo są sportami drużynowymi o tyle, o ile jedna osoba może skutecznie zniweczyć wysiłki całej grupy.
Kajakarstwo i wioślarstwo są sportami społecznymi. Zawsze jest okazja do tego, żeby poznać ciekawych ludzi, odprężyć się w doborowym towarzystwie, napić razem coli i zjeść paskudnie niezdrowe frytki (spokojnie, spalicie!). To spory plus – nawet amatorzy na wodzie wymieniają się pozdrowieniami z profesjonalistami i całość dzięki temu jest po prostu formą przyjemnego spędzania wolnego czasu, a to w każdym sporcie się liczy.
Dzięki kajakom (nie tylko, ale głównie) otwierają się zupełnie nowe przestrzenie turystyki i rekreacji. Zimowe i wiosenne spływy pozwalają rozpocząć sezon z przytupem, nawet jeśli większość dyscyplin sportowych pozostaje jeszcze uśpiona. Można odkrywać nowe miejsca i na dłuższą metę po prostu zespolić sporty wodne ze swoimi normalnymi sportowymi zwyczajami, a taka różnorodność zawsze wychodzi na plus.
I nie można też zapomnieć, że kajakarstwo jeśli świetnym sposobem na podtrzymanie aktywności nawet w gorące dni, kiedy na myśl o rowerze, tenisie czy nawet końskim grzbiecie, robi ci się słabo. Owszem – słońce stwarza zagrożenie poparzeń (nawet spore), ale dobry filtr i odpowiednia odzież robią robotę, a dzięki otoczeniu cokolwiek chłodniejszą wodą można po prostu genialnie spędzić dzień. Jasne – zachęcamy tutaj do rozwagi, ale co do zasady można się mniej upałem zmęczyć, wiosłując w kajaku, niż siedząc w cieniu lasu na brzegu jeziora czy rzeki.
Ostateczna korzyść z uprawiania wioślarstwa i kajakarstwa
Wisienka na torcie? Jest! Otóż zarażenie się bakcylem wioślarstwa lub kajakarstwa – nawet takiego czysto rekreacyjnego, to znakomita wymówka, żeby co chwila szukać nowych miejsc i ciekawych regionów na spędzenie dnia, tygodnia czy kilku. Bo żeby pływać, trzeba sprawdzać różne miejsca, uczyć się wody, a do tego trzeba zawsze krótszych lub dłuższych podróży. Jeżeli więc szukasz dyscypliny, która pozwoli ci zawsze mieć ciekawy cel, to chyba lepszego sposobu nie będzie.