Przechowywanie nart po sezonie nie jest szczególnie trudne, choć zasad, o których trzeba pamiętać, jest w sumie całkiem sporo. Dziś na szczęście jest wiele rozwiązań, które pozwalają zachować narty w idealnym stanie przez cały, zawsze za długi czas, w którym nie można na nich jeździć.
Najważniejsze: narty powinny być czyste i suche!
Przechowywanie nart wielu osobom zbyt szybko kojarzy się z odstawieniem ich w bezpieczne miejsce. Ale zanim będzie to w ogóle możliwe, trzeba dokładnie oczyścić narty. Usunięcie resztek błota, soli, piasku czy drobinek kurzu jest niezwykle istotne, ponieważ każdy typ zanieczyszczeń w kontakcie z materiałem, z którego wykonane są narty, może powodować ich osłabienie. Niby nic, ale przez parę lat używania nart, problem robi się naprawdę poważny. Okolice zapięć można wyczyścić delikatnie bardzo miękką szczoteczką, powierzchnie płaskie – wilgotną ściereczką. Szczególnie dużo uwagi warto poświęcić krawędziom
Konserwacja ślizgu
Ślizg po sezonie (a w przypadku intensywnego użytkowania i w czasie sezonu, ale to temat na inny poradnik) należy bardzo dokładnie oczyścić. Robi się to dedykowanym zmywaczem, który skutecznie usuwa zanieczyszczenia, nie uszkadzając wierzchniej warstwy ślizgu. Jeśli jednak jego powierzchnia jest już zbyt mocno doświadczona, warto w tym momencie pomyśleć o regeneracji na maszynie. W obu przypadkach przed złożeniem nart po zimie trzeba je jeszcze nasmarować, co zabezpieczy je od szkodliwego działania zanieczyszczeń i wilgoci.
Przechowywanie nart po sezonie
Lista zasad, które trzeba znać, żeby w czasie lata narty nie zniszczyły się bardziej niż na stoku, wcale nie jest krótka.
Nigdy nie należy przechowywać nart tak, aby stykały się ślizgami.
Sprzęt narciarski zawsze przechowuje się w pionie – to chroni przed odkształceniami i zniszczeniem nart. Posiadacze snowboardu w tym momencie są w lepszej sytuacji, ponieważ akurat oni mogą swoje deski przechowywać w dowolnej pozycji – narciarze nie.
Miejsce na odłożenie nart po sezonie trzeba znaleźć tam, gdzie przez przypadek sprzęt nie zostanie uszkodzony.
Narty muszą być zabezpieczone przed wahaniami temperatur, wysoką wilgotnością i promieniowaniem UV. Mówiąc wprost – piwnica ani garaż w zdecydowanej większości przypadków nie będą dobrym miejscem (chyba że masz klimatyzowany garaż).
Jeśli masz pokrowiec na narty – włóż je do niego. Jeśli nie masz pokrowca – kup go.
Czego nie robić z nartami po zimie?
Pewne kwestie są oczywiste: nigdy nie należy pozostawiać nart brudnych i ubłoconych, nigdy też nie należy trzymać ich na słońcu. Inne sprawy jednak już tak powszechnie wiadome nie są.
Po pierwsze, przy woskowaniu i smarowaniu zawsze lepiej pozostawić lekki nadmiar środków ochronnych, niż za bardzo je wytrzeć. Oczywiście najlepiej byłoby użyć od razu idealnej ilości smaru i wosku, ale jeśli nie masz wprawy i nałożysz ich za dużo – trudno. Lepiej tak, niż za mało. Pamiętaj tylko, żeby później odpowiednio przygotować narty do sezonu.
Po drugie, postaraj się – jeśli nie musisz – nie przestawiać nart i w ogóle ich nie ruszaj. Za każdym razem będzie się ścierało trochę wosku, a jeśli za często będziesz przestawiać narty, to w ogóle się on wytrze.
Po trzecie wreszcie: używaj tylko środków dedykowanych do pielęgnacji nart. Wyczyścić je możesz z kurzu delikatnym detergentem albo nawet i bez niego, ale już wszystkie smary i woski powinny być naprawdę dobrej klasy. Zgoda – będą droższe, ale dzięki temu, że raz wydasz więcej, zaoszczędzisz na zakupie nowych nart, które będą się szybciej niszczyły w czasie przerwy między sezonami.
Przechowywanie butów narciarskich
Co się tyczy butów, tutaj sprawa jest prosta. Przede wszystkim trzeba je bardzo dokładnie wysuszyć – nie grzałką ani suszarką, tylko w przewiewnym miejscu. Skorupę warto dokładniej wyczyścić przy tej okazji również od wewnątrz. Buty przechowuj zawsze złożone i z zapiętymi klamrami. Nie zaciskaj ich jednak zbyt mocno, żeby nie odkształciła się skorupa buta. Buty należy przechowywać poza zasięgiem światła i w suchym miejscu.
Słowo o przechowywaniu desek snowboardowych
W zasadzie wszystkie porady wyżej dotyczą również snowboardów. Deski też trzeba oczyścić, zakonserwować i odłożyć w odpowiednie miejsce – takie, gdzie panuje stała temperatura kilkunastu do około dwudziestu stopni i w miarę niska wilgotność. Jedyna różnica jest taka, że narty muszą być odstawiane w pionie, a snowboard może leżeć.
Tyle roboty… A może lepiej wypożyczyć narty?
Konserwacja nart i ich przechowywanie nie są niemożliwe, ale w bloku, a nawet w domu będzie to spory problem głównie ze względu na brak miejsca. Tak, to prawda, że do dziś wiele osób trzyma po sezonie narty w piwnicy, a kolejnej zimy przecież „nie jest źle”. Zwykle to niestety błędne wrażenie. Rok po roku narty, które nie są właściwie konserwowane, niszczeją. Łatwo tego nie zauważyć, jeśli nie korzysta się wtedy z innych, poprawnie przechowywanych. A tak, rok po roku narty po prostu się niszczą i trzeba je dość szybko wymienić. Tutaj już w grę wchodzą dużo większe pieniądze.
Może więc lepszym rozwiązaniem będzie po prostu wypożyczenie nart? Jeśli na stoku spędzasz 2 tygodnie, a pozostałe 50 tygodni w roku narty leżą gdzieś w garażu lub piwnicy, to będzie to miało parę zalet:
odzyskasz cenne miejsce, w którym możesz przechowywać sobie kije trekkingowe czy tam konfitury – co wolisz;
nie będziesz musiał martwić się ani konserwacją, ani regularną wymianą nart – dokąd się nie udasz, wypożyczysz takie, jakie na danym stoku będą ci najbardziej pasowały. Tak, dokładnie – możesz korzystać z wielu różnych technicznie nart, nie mając ani jednej swojej pary;
zawsze dostaniesz narty idealnie przygotowane do sezonu. Samodzielna konserwacja może i nie jest trudna, ale wymaga trochę wprawy – w dobrej wypożyczalni za to na pewno nie spotka cię już żadna nieprzyjemna niespodzianka.
Możesz też iść jeszcze inną drogą – narty wypożyczać, a sobie kupić dobrej jakości buty. Te są ważniejsze niż same narty, a nie kupując tych ostatnich, zwiększysz budżet na najlepsze buty. Na plus warto też zaliczyć fakt, że przechowanie samych butów jest zdecydowanie mniej kłopotliwe, a założenie własnych – nawet przy wypożyczonych nartach – da olbrzymi komfort.
Podsumowanie
Przechowywanie nart po sezonie to nie jest wyzwanie, któremu nie da się podołać. Biorąc jednak pod uwagę, że konserwacja wymaga czasu, zakupu paru dodatkowych preparatów, a na koniec i tak pojawią się problemy ze znalezieniem właściwego miejsca, wiele osób mogłoby z powodzeniem przerzucić się na korzystanie z wypożyczalni, najwyżej na własność kupując same buty.