PowrótWróć do bloga
Jak łowić pod lodem, aby było skutecznie i bezpiecznie?Decathlon GO,10.01.2020

Jak łowić pod lodem, aby było skutecznie i bezpiecznie?

PowrótPowrót

Jak łowić pod lodem, aby było skutecznie i bezpiecznie?

Wędkarstwo
Jak łowić pod lodem, aby było skutecznie i bezpiecznie?Decathlon GO
10.01.20206 min czytania
Udostępnij

Łowienie w przeręblu jest popularne, ponieważ pozwala cały rok uprawiać swoje ulubione hobby, ale też daje zupełnie nowe wrażenia w porównaniu z klasycznym wędkowaniem. Samo w sobie stanowi jednak również niemałe wyzwanie i żeby takie połowy dawały przyjemność i były bezpieczne, trzeba o kilku sprawach pamiętać.

Podstawy łowienia podlodowego: zasady, które mają znaczenie

Na łowiących spod lodu PZW nakłada kilka dodatkowych obostrzeń: poza znanym z całorocznego regulaminu nakazem utrzymania co najmniej 10 m odstępu między wędkarzami, wprowadzone jest też oddalenie przerębli co najmniej o metr i zachowanie ich średnicy poniżej 20 centymetrów. Te przepisy są o tyle istotne, że tafla lody podziurawiona przeręblami jak rzeszoto, mocno traci na wytrzymałości. Dawniej normą były zimy, w czasie których na lód można było wjechać autem, ale dziś zdecydowanie należy bardziej zatroszczyć się o bezpieczeństwo.

Poza tym obowiązuje zakaz połowu spod lodu na ryby – zarówno na martwe, jak i na żywca. Tutaj już nie chodzi o bezpieczeństwo, ale ten przepis jest też często przejmowany przez właścicieli stawów rybnych, którzy teoretycznie nie musieliby wymagać przestrzegania podobnych ograniczeń.

Łowienie w przeręblu – od czego zacząć?

Wędkarstwo podlodowe wymaga rozbudowania swojego zaplecza sprzętowego. Przede wszystkim stosuje się tutaj specjalnej konstrukcji wędki – krótkie, raczej sztywne i pozwalające na precyzyjną kontrolę przynęty, a później na szybki hol ryby. Jeśli chodzi o dobór żyłek, w zasadzie nie ma dodatkowych wymagań, ale dobrze jest zaopatrzyć się w nieco wyższej klasy linki, ponieważ te najtańsze bardzo szybko sztywnieją na mrozie, tym samym pogarszając wyczucie brania i zwiększając ryzyko zerwania ryby w czasie holu.

Obowiązkowym wyposażeniem będzie też duży termos z ciepłą kawą albo herbatą, cieplejsza kurtka i ocieplone buty. Niekoniecznie jednak chodzi o produkty dedykowane wędkarzom – sprawdzi się każdy ubiór, który pozwoli wytrzymać nawet kilka godzin na odsłoniętej przestrzeni.

Jak zrobić przerębel? To nie takie proste

Teoretycznie przygotowanie przerębla nie powinno być szczególnie skomplikowane. Z drugiej strony, zarówno zbyt gruby, jak i zbyt cienki lód mogą utrudnić to zadanie. A jeśli nie ma się do dyspozycji odpowiedniego sprzętu, to robienie przerębli zamienia się w koszmar. Bez względu na wybraną metodą, pierwszym krokiem po wejściu na odpowiednio gruby lód, będzie oczyszczenie pola ze śniegu. Warto pomóc sobie szuflą, jeśli jest go sporo.

  • Najwygodniejszym rozwiązaniem jest wykonanie przerębla świdrem wędkarskim. Dobrze wykonany i ostry świder stosunkowo łatwo przebija się przez gruby lód. Owszem, cała operacja będzie wymagała użycia siły, ale wykonany otwór będzie estetyczny i bezpieczny. Ryzyko naruszenia lodu wokół przerębla jest niewielkie, a średnica otworu będzie miała ok. 15 cm, bo tyle zwykle mają świdry.

  • Metoda z młotkiem lub toporkiem wydaje się w porządku, ponieważ często nie wymaga zakupu dodatkowego sprzętu. Trzeba jednak mieć już pewną wprawę, ale nawet wtedy istnieje spore ryzyko, że lód pęknie nie tak, jak należy. Dlatego dziś raczej się to odradza. Zakup świdra nie obciąża budżetu za bardzo, natomiast w olbrzymim stopniu podnosi bezpieczeństwo.

Raz zrobiony przerębel dobrze jest też zabezpieczyć. W czasie jego wykonywania do środka będą wpadały mniejsze lub większe okruchy lodu – trzeba je na bieżąco wybierać i tutaj można się posłużyć praktycznie dowolnym sprzętem. Jeśli by zostały w otworze, to ten szybko zamarzłby ponownie. Przygotowane przeręble można też zabezpieczyć dla siebie na później – możliwe jest nawet utrzymanie ich przez całą zimę.

Zabezpieczanie przerębli

  • Od dawna stosuje się prymitywną, ale bardzo skuteczną metodę zatykania nieużywanych przerębli trzciną, trawą lub gałęziami. Nie warto tego robić choćby ze względu na ekologię – wycinanie trzcin z pasa przybrzeżnego nie jest czymś, co można pochwalić.

  • W przeręble czasem wstawia się sztuczne otwory – zabezpiecza krawędzie odpowiednio przygotowanymi opaskami, które wykonuje się często domowym sposobem. Prowizorka i druciarstwo w tym przypadku nie są takie złe.

  • Jeśli przerębel ma przetrwać też choćby opady śniegu, to rozwiązaniem jest po prostu przykrycie go z wierzchu tkaniną, ale to ryzykowne, jeśli z tego samego miejsca korzystają inni – trzeba by takie miejsce oznaczyć, aby nikt przypadkiem nie skręcił nogi w przeręblu.

  • Można też sięgnąć po nowoczesne metody – niewielkie pływaki ze słabymi grzałkami dają radę, ale po pierwsze trzeba dbać o ich zasilanie, a po drugie, to również jest metoda, która sprawdzi się na prywatnym łowisku albo w miejscu, gdzie faktycznie raczej nie dotrą inni.

Koniec końców utrzymanie przerębli przez całą zimę będzie często niemożliwe na średnio uczęszczanych miejscówkach. W tych prywatnych można to zrobić na kilka sposobów, w popularnych zwykle znajdzie się ktoś, kto nie będzie wycinał swoich przerębli, tylko skorzysta z tych gotowych.

Przed wybiciem przerębla – co trzeba wiedzieć?

Od strony techniczne – szczególnie jeśli dysponuje się świdrem – wybicie przerębla to niewielkie wyzwanie, z którym można uwinąć się w kilka do kilkunastu minut. Więcej czasu niekiedy trzeba poświęcić na przygotowania.

  • Przerębli nie można robić w miejscach, w których lód jest słabszy. Będą do między innymi oparzeliny, czyli miejsca, w których jezioro czy staw zasilane są cieplejszą wodą. Można je poznać po ciemniejszym kolorze i braku śniegu na wierzchu.

  • Po drugie, optymalne miejsce na przerębel to zawsze punkt nad największą głębią akwenu. Tam przy dnie woda powinna mieć około 3-4 stopni bez względu na temperaturę powietrza i większość ryb skryje się właśnie tam. Dotyczy to zarówno gatunków, które żerują aktywnie, jak i tych, które zimą praktycznie nie pobierają pokarmu.

  • W niektórych dużych jeziorach pojawiają się nietypowe układy temperaturowe w pionie. Tam, gdzie ciepła woda unosi się wyżej w formie „kominów”, lód może być osłabiony. Ryby zresztą niekoniecznie się tam zgromadzą – częściej przepłyną w miejsca, gdzie chłodniejsza woda opada ku dnu.

  • Przerębli najlepiej w ogóle nie wybijać na rzekach. Są one dość nieprzewidywalne i wszystkie zasady dotyczące ustalania trwałości lodu, trzeba brać na wodach płynących z dużym marginesem bezpieczeństwa. Wyjątkiem mogą być tutaj płytkie zatoczki przy ostrogach na szerokich rzekach nizinnych, ale tam bywa na tyle głęboko, że niekoniecznie warto ryzykować.

Sprzęt dodatkowy do wędkarstwa podlodowego

Wędkarze łowiący więcej spod lodu często zaskakują swoją pomysłowością. Nie chodzi tylko o różnego rodzaju własnej konstrukcji krzesełka czy dodatkowe podkładki izolacyjne, które mają w jakikolwiek sposób chronić od chłodu ciągnącego od lodu.

Przede wszystkim sporo uwagi poświęca się bezpieczeństwu. Wielu wędkarzy – szczególnie z nieco młodszego pokolenia, łowi spod lodu w kapokach ratunkowych. Nie jest to może wygodne, ale w przypadku załamania się lodu może uratować życie. Po drugie, często też wędkarze przywiązują do części swojego stroju długą – mającą dziesięć do kilkunastu metrów – linkę, na której końcu znajduje się obciążony woreczek. Ten odsuwa się na pewną odległość od przerębla, aby w razie wpadnięcia pod lód istniała szansa na szybkie wyciągnięcie poszkodowanych. To zresztą stary sposób, który kiedyś miał mniejsze znaczenie choćby w związku z większą grubością lodu, ale dziś zyskuje na popularności.

Do łowienia spod lodu używa się poza zmodyfikowaną wędką także innych spławików, tzw. kiwaków, przynęt, m.in. mormyszek czy specjalnych blaszek podlodowych. Do połowów na ochotki warto wyposażyć się w styropianowy pojemnik, który pozwoli zachować rozsądną temperaturę przynęty.

Przed robieniem przerębli wykonuje się otwory testowe, dzięki którym można zbadać grubość tafli. Później można je wykorzystać jako otwory prowadzące dla świdra. Wykonuje się je natomiast specjalną piką – tutaj też istnieje parę patentów prowizory, ale pika nie jest droga, za to posłuży naprawdę bardzo długo.

Na koniec warto jeszcze wrócić do bezpieczeństwa. Aby zabezpieczyć się przed zsunięciem się do wody, wielu wędkarzy używa kolców asekuracyjnych. Zastępują one młotki i czekany, które wymagają niezłego refleksu, sporej siły, a przede wszystkim nie zawsze są pod ręką. Zabezpieczenie się kolcami asekuracyjnymi to kolejny krok na drodze do bezpiecznego powrotu do domu. Owszem – nie chronią one całkowicie, ale przy łowieniu spod lodu warto pamiętać, że każdy następny sposób zabezpieczenia się „na wszelki wypadek” to niezły pomysł.

Podsumowanie

Łowienie podlodowe nie jest wielkim wyzwaniem, nie wymaga bardzo drogiego sprzętu, ale trzeba będzie rozbudować swój arsenał o kilka podstawowych narzędzi wędkarza łowiącego w przeręblu. Poza tym wystarczy opanować technikę wiercenia przerębli i zapoznać się z zasadami bezpieczeństwa – później zostaje już tylko ruszać na połów, który może być naprawdę bardzo udany.

Autor
Decathlon GOgo@decathlon.pl

Jesteśmy fanami sportu