Dobór prawidłowego ciśnienia w oponach rowerowych wpływa na komfort jazdy i na wyniki treningowe, ale podjęcie decyzji o tym, czy trzeba koła napompować bardziej, czy może mniej, nie jest wcale proste. Ustalenie prawidłowego ciśnienia zależy od naprawdę wielu czynników.
Podstawa podstaw: pomiar ciśnienia
Sama procedura pomiaru jest prosta. Najlepiej mieć pompkę z manometrem. Przy „szerokich” wentylach, czyli Schrader, samochodowych, wystarczy podjechać na stację benzynową, żeby można było ciśnienie sprawdzić. Przy wentylach presta już się tego zrobić nie da.
Ciśnienie w oponach można wyrażać albo w atmosferach (bar), albo w paskalach na cal kwadratowy (psi). Inne skale praktycznie nie są używane. Podawanie ciśnienia w barach jest wygodne, ale niezbyt dokładne, dlatego większość osób chcących precyzyjnie ustalić ciśnienie, musi używać psi.
Sprawdzanie ciśnienia przez naciśnięcie opony jest wybitnie mało dokładnym sposobem na określenie poziomu powietrza. Co prawda osoby bardzo doświadczone i znające swój sprzęt mogą w ten sposób weryfikować, czy powietrze uciekło, czy nie, ale to i tak tylko wstępna diagnoza.
Nie ma żadnego sensu naciskanie na ścianki boczne opony – one zawsze pracują lżej, są przeważnie cieńsze od czoła bieżnika i takie sprawdzenie ciśnienia niewiele dalej.
Wyjściowe poziomy ciśnienia w oponach rowerowych
Warto zacząć od nakreślenia najbardziej ogólnych reguł, które będą rządziły doborem ciśnienia – jeśli chcesz po prostu na szybko przygotować rower do jazdy, możesz posłużyć się takim zestawieniem.
W rowerach górskich (i gravelach na wąskiej oponie wykorzystywanych do jazdy po lesie) zwykle wyjściowe ciśnienie wynosi około 2 bar.
W rowerach miejskich (i gravelach od 35 mm w górę) można napompować koła do 2–2,5, czasem 3 bar (tym mniej, im szersza opona).
Rowery szosowe mają szeroki przedział 4-8 bar.
Jak dopasować ciśnienie w oponach rowerowych do swoich potrzeb
Po powyższym zestawieniu widać, że trzeba będzie sporo czasu poświęcić, żeby od tej podstawowej normy dotrzeć do własnego optimum. Nie ma czegoś takiego, jak uniwersalnie prawidłowe ciśnienie w oponach – trzeba je ustalić, biorąc pod uwagę wiele różnych czynników.
Waga użytkownika
Im rowerzysta cięższy, tym więcej powietrza można wpuścić w koła. Zapobiegnie to dobijaniu dętki między oponą a obręczą przy najazdach na nierówności. W tym przypadku warto też zwrócić uwagę na pozycję – jeśli będzie ona wyprostowana, tylna dętka będzie wymagała większego ciśnienia od przedniej, przy pozycji pochylonej ciężar rozłoży się mniej więcej na oba koła.
Szerokość opon
Nawet w obrębie jednej grupy opon (MTB, miejskie, gravelowe, szosowe) trzeba brać pod uwagę różnice optymalnego ciśnienia w zależności od szerokości opon. W trekkingach zmiana z 40 na 35 i 32 to przejście od 3-4 do prawie 5 barów.
Rodzaj podłoża
Z jednej strony – niższe ciśnienie to większy komfort, ale nie działa to bez końca. Poniżej pewnego poziomu opona nie pracuje prawidłowo i zwiększa się ryzyko jej przebicia. Prawidłowe ciśnienie będzie więc mogło zostać dostosowane raczej przez napompowanie do maksymalnego w danym przypadku i następnie drobną korektę w dół, jeśli podłoże jest bardzo nierówne.
Styl jazdy
Do jazdy turystycznej można napompować koła dość mocno, natomiast przy zjeździe w teren, szczególnie jeśli nie ma się opanowanej techniki, warto odrobinę zmniejszyć ciśnienie, aby podnieść komfort jazdy.
Obecność dętki
O ile większość rowerzystów nadal korzysta z dętek, to warto wiedzieć, że system tubeless – bezdętkowy – pozwala obniżyć ciśnienie w oponach bardzo znacząco. To ważne szczególnie dla osób uprawiających trail lub enduro, gdzie faktycznie niższe ciśnienie przekłada się na komfort i bezpieczeństwo, natomiast w pozostałych przypadkach różnice będą znacznie mniejsze.
Własne upodobania
Każdy rowerzysta ma swoje przyzwyczajenia i między innymi dlatego nie można ogólnych zaleceń traktować zbyt serio. Ograniczeniem jest dolne i górne ciśnienie przewidziane dla danej dętki i opony – w tym zakresie można się tak naprawdę dowolnie poruszać.
Jak napompować opony w rowerze?
Dla ścisłości – ten poradnik nie dotyczy tubelessów, do których trzeba mieć specjalną pompkę. Ale też i nie wszystkie opony rowerowe pompuje się tak samo.
Zawór dunlop (rowerowy) – paradoksalnie niezbyt często stosowany, ale za to podbija serca prostotą. Nakładasz pompkę i tyle, możesz już pompować. Upuszczenie powietrza odbywa się przez odkręcenie górnej nakrętki (delikatnie, bo powietrze ucieka bardzo szybko).
Zawór presta – dominujący w szosach, ale coraz częstszy też w innych typach rowerów, pompuje się po poluzowaniu malutkiej nakrętki na wierzchołku. Aby zapewnić sprawne działanie zaworu, większość rowerzystów przyciska ją też delikatnie na chwilę, by sprawdzić, czy zawór jest już otwarty. Potem można już nałożyć pompkę.
Zawór samochodowy – Schradera – jest prosty konstrukcyjnie i bardzo wytrzymały. Pompować go można od razu po nałożeniu pompki, natomiast wypuszczenie powietrza wymaga wciśnięcia trzpienia znajdującego się zewnątrz, co uzyskuje się albo nałożeniem pompki przed jej zablokowaniem, albo dowolnym przedmiotem, który mieści się w otwór.
Jak często sprawdzać ciśnienie w oponach?
Dobrym zwyczajem jest sprawdzenie ciśnienia przed każdą jazdą – tak dla pewności. Na pewno warto zrobić to co kilka jazd, a już absolutną koniecznością będzie uzupełnienie powietrza po zimowej przerwie. Warto też czasem sprawdzić ciśnienie w czasie jazdy, jeśli wydaje się, że rower pracuje zbyt miękko i pony zbyt mocno się poddają na nierównościach.