Czy w wysokie góry warto się wybrać zimą? Oczywiście! Krajobraz górski jest rewelacyjny, a w śnieżnych miesiącach ma zupełnie inny urok niż latem. Jednak większy dylemat pojawia się, gdy rodzic analizuje za i przeciw wyjściu na szlaki w Tatrach zimą z dzieckiem. W tym przypadku trzeba nieco ostrożniej dobierać poszczególne aktywności, aby pozostały w zasięgu pociechy. Tym razem sprawdzamy:
Czym warto zainteresować dziecko w górach,
Gdzie odbyć najlepsze zimowe wycieczki z dziećmi w Tatry,
Pierwsze wspólne spacery górskie - w jakich miejscach,
Niebezpieczeństwa, które czyhają na turystów w górach.
Przed samą wyprawą trzeba też pamiętać o odpowiednim spakowaniu się. W plecaku bądź torbie powinny znaleźć się przede wszystkim ciepłe ubrania: nieco grubsze niż zazwyczaj skarpetki, puchowa kurtka, spodnie ocieplone lub narciarskie, swetry, oddychająca bielizna. Można też odpowiednio przygotować swojego smartfona, zaopatrując go w aplikacje do sprawdzania pogody w Tatrach.
Góry zimą, góry latem - kiedy najlepiej wyjechać pierwszy raz z dzieckiem?
Nie ma chyba jednolitego sposobu na „rozpracowanie” gór. Każdy lubi w nich coś innego, więc trudno wskazywać, czy będą one bardziej atrakcyjne w sierpniu, czy w styczniu - to kwestia indywidualna. Jednak z pewnością dla dziecka nieco łatwiej będzie zapoznać się z nimi przy mniej wymagających warunkach pogodowych niż mróz, śnieżyca, upał czy ulewa. Dlatego wybierając rozsądną metodę rozgrzewki - zupełnie jak w przypadku prawidłowo przeprowadzanego treningu - można pomyśleć o pierwszej wycieczce w góry np. w czerwcu. Tatry zimą z dziećmi to miejsce wymagające dobrego zakwaterowania, ugruntowanego doświadczenia górskiego po stronie rodziców i zadbania o wspomniany wcześniej ekwipunek. Wtedy nie powinny one stanowić żadnego problemu.
Zimowe wycieczki z dziećmi w Tatry - czym można zainteresować pociechę?
Gdy już podjęta zostanie decyzja dotycząca zimowego wyjazdu, warto przemyśleć też plan działań. Rzecz tyczy się szczególnie dwóch skrajnych grup rodziców, czyli tych absolutnie zafascynowanych zdobywaniem szczytów oraz niemających z górską eksploracją zbyt wiele wspólnego.
W pierwszym przypadku pułapką może być zbytnia ekspozycja pociechy na wzmożoną aktywność. Taki „sportowy wysiłek” w nadmiarze może prowadzić do zniechęcenia i braku chęci powrotu w Tatry następnym razem - również na zorganizowane obozy młodzieżowe. Drugi scenariusz bardzo często kończy się na Krupówkach, czyli w tradycyjnej dla współcześnie żyjących pułapce konsumpcjonizmu. A wyjazd w te piękne rejony Polski może być przecież formą (przynajmniej połowicznego) odpoczynku od zakupów, reklam, ekranów i szybkiego internetu. Czym zatem warto zainteresować dziecko?
Nie trzeba koniecznie zdobywać najwyższych szczytów. Są przecież równie piękne i dość przystępne doliny! Wędrowanie po nich nie musi równać się potrzebie nadmiernego wysiłku, a szlaki w Tatrach zimą z dzieckiem - wspólnie pokonywane - dadzą wiele radości.
Odpoczywać można w… termach! Po dniu spędzonym na stoku, świetnym pomysłem jest ogrzanie się np. w basenach termalnych w Bukowinie Tatrzańskiej.
Sanki, łyżwy, narty - byle w rozsądnym wymiarze godzinowym. Z treningiem nie można przesadzić, ale dość łatwo zobaczyć, czy dziecko w dalszym ciągu jest zainteresowane i ile ma sił. W razie wątpliwości można spojrzeć na kilka naszych rad dotyczących nauki jazdy na nartach.
Urokliwe miejscowości. Architektura Podhala jest jedyna w swoim rodzaju, tak, jak i kultura mieszkańców. Przez to nie brak tu miasteczek, w których można wybrać się na spacer.
Miejscowe restauracje. Karczmy kryte strzechą, wybudowane z bali i z towarzyszącą im muzyką góralską są świetnym pretekstem do nauczenia dziecka jak zachowywać się w takich miejscach.
Każdy sposób na wypoczynek, przełamanie rutyny oraz w miarę możliwości aktywny wymiar czasu spędzonego w górach zimą z dzieckiem będzie dobry.
Szlaki w Tatrach - zimą i z dzieckiem
Oto kilka naszych propozycji na wycieczki po szlakach. Oczywiście ich dostępność jest zależna od warunków atmosferycznych - w przypadku występowania niektórych zjawisk pogodowych (np. silny wiatr) lepiej zostać w bezpiecznym hotelu lub pensjonacie.
Tatry zimą z dzieckiem = doliny!
Chochołowska - charakteryzuje się pięknymi widokami, szczególnie w zimowe słoneczne dni (warto zaopatrzyć się w okulary przeciwsłoneczne) i dość płaską drogą. To jedno z najbardziej malowniczych i łatwo dostępnych miejsc dla wybierających się w Tatry zimą z dziećmi. A do tego… idealne na sanki!
Jaworzynka - tutaj poziom trudności wzrasta. Co prawda trasa również jest dość płaska, ale za to istnieje tu często zagrożenie lawinowe, trzeba brać to pod uwagę.
Mała Łąka - dolina ta oferuje żółty szlak w trybie „tam i z powrotem”, jednak z koniecznością lekkiego podejścia mniej więcej w połowie dystansu. Tym razem sanki nie są dobrym pomysłem.
Morskie Oko - uwielbiane latem i niezwykle piękne zimą. Trasa przebiega czerwonym szlakiem, szosą i jest dość łatwa. Ze względu na piękne, śnieżne widoki, samo schronisko jest dość oblegane. Czas przejścia to nieco ponad 2,5 godziny.
Oprócz tego można odwiedzić też:
Halę Gąsienicową - trasa trzygodzinna, trzeba trzymać się szlaku o oznaczeniu czarnym (idąc od strony Brzezin). Bez problemu da się tu pogodzić spacer z ciągnięciem sanek - droga jest szeroka i niezbyt stroma.
Kalatówki - to już opcja dla nieco bardziej zaprawionych piechurów (tym razem bez sanek), bo cały zielony szlak z Kuźnic aż do schroniska na Kalatówkach jest lekkim podejściem, a w druga stronę zejściem. Nie mniej warto przynajmniej raz tę trasę pokonać.
W każdym z tych miejsc jest dość bezpiecznie, są one w pełni przyjazne turystom, a dzieci nie zmęczą się tam zbyt mocno.
Góry zimą z dzieckiem - wspinamy się wyżej
Wybierając szczyty, trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że czas przejścia w stosunku do dystansu będzie dłuższy niż w dolinach. Jeszcze mocniej należy pamiętać o zachowaniu ostrożności, w tym zwracaniu uwagi na pogodę, a także odpowiednim ekwipunku w plecakach, łącznie z prowiantem. Tak zabezpieczonym można wspiąć się na:
Kasprowy Wierch. Na początek nie pieszo, tylko kolejką - dla pociechy taki przejazd będzie dużą atrakcją! Warto pamiętać, że na szczycie jest zimniej. A pod szczytem? Kolejka do kolejki, w niektórych okresach nawet na kilka godzin stania…
Czerwone Wierchy. Na Kasprowy można w jedną stronę pójść również przez Czerwone Wierchy od strony Doliny Kościeliskiej, ale to trasa dla nieco starszego dziecka (7+) i na cały dzień. Na końcu wycieczki zjazd kolejką do Kuźnic. Zaletą tej trasy są świetne widoki, ale uwaga - tylko w pogodne dni!
Nosal - porządne buty, dobra pogoda, ciepła kurtka i trochę doświadczenia - tego trzeba, aby zimą wejść na ten szczyt. Można to zrobić razem z nieco starszym dzieckiem, bo droga zielonym szlakiem jest dość bezpieczna, nie ma tu zagrożenia lawinowego, nie jest też potrzebny czekan. Jednak w żadnym wypadku nie należy tej góry lekceważyć, ponieważ podejścia są tu bardzo strome, a półki skalne - niebezpieczne. Dlatego lepiej wchodzić tu już z nastolatkiem.
Tatry zimą z dzieckiem mają wiele oblicz - od pięknej natury, po komercyjne atrakcje. Co najważniejsze, można z powodzeniem skorzystać z wielu różnych aktywności, przez co dni upłyną pod znakiem dobrej zabawy i rodzinnej atmosfery.